Łączna liczba wyświetleń

piątek, 28 lipca 2017

O nazistowskiej medycynie





Lekarze Hitlera to pozycja zdecydowanie inna od omawianych przeze mnie do tej pory. Na pewno nie można zaliczyć jej do lekkich lektur. Jest to opracowanie tyleż interesujące, co przerażające. Zanim rozpoczęłam lekturę, sam tytuł sugerował mi, że będzie to pozycja poświęcona przede wszystkim wpływowi lekarzy na kondycję psychofizyczną Hitlera. W książce znajduje się spory fragment temu poświęcony, jednak śmiało mogę stwierdzić, że jest to bardzo dokładna monografia „zbrodniczej medycyny”, poruszająca wiele wątków i bardzo dokładnie analizująca temat.

Lekarze Hitlera to szczegółowe studium, składające się zasadniczo z dwóch części. Pierwsza stanowi bardzo drobiazgową analiza tego, w jaki sposób w Europie i w Stanach Zjednoczonych kształtowały się i zniekształcały później ruchy eugeniczne, jak doszło do tego, że myśl naukowców - choćby Karola Darwina - została kompletnie wypaczona i pozbawiona pierwotnego sensu, a naziści z zasad genetyki zrobili sen dewianta. Tę część momentami czyta się nieco żmudnie, również ze względu na spore nasycenie faktami, datami, nazwiskami - dobrze jednak skupić się przez moment, ponieważ te wszystkie dane są istotne dla dalszych rozważań i przedstawień, dopełniając je w sposób idealny.

Druga część książki koncentruje się na postaci Hitlera i jego współpracowników, pokazując te postaci przez pryzmat medycznych zagadnień. Autor momentami zaskakuje. Poznajemy Adolfa Hitlera jako człowieka, który nie zrobił wielkiej kariery w wojsku ze względu na brak zdolności przywódczych, który dużo czytał, nie po to jednak, aby uzupełnić luki w wykształceniu (tych zaś posiadał sporo), a po to, aby potwierdzić swoje chore przypuszczenia. Według wspomnień ówczesnego współlokatora, Augusta Kubizeka Adolf zwykł przynosić mu publikacje i, wypaczając ich porządek logiczny, mówił, iż jest to praca człowieka, który ma podobne poglądy. Hitler dość wcześnie nasiąkł obsesją rasy, o której sporo czytał w piśmie Ostara spod znaku von Liebenfelsa. To właśnie ten człowiek był w dużej mierze odpowiedzialny za kierunek, w jakim poszli naziści. Lekarze Hitlera pokazują też, jak ogromny wpływ na rozwój faszystowskiej ideologii oraz sam Holocaust miał fakt, iż to właśnie zawód lekarza był bardzo popularnym kierunkiem wśród Żydów.

Książka jest świadectwem bardzo drobiazgowym. Ogromnym plusem jest rozwijanie zagadnień w porządku chronologicznym. Dzięki temu możemy zaobserwować, jak zmieniały się nazistowskie praktyki medyczne od początków Hitlerowskiego ruchu, przez rozwój działań w Europie, aż po doświadczenia medyczne w obozach koncentracyjnych. Całość udokumentowana jest zdjęciami, autentykami z nazistowskich raportów, szczegółowymi opisami eksperymentów skierowanych do dowódców, zeznaniami świadków. Wszystko to sprawia, że relacja jest nad wyraz dramatyczna i przejmująca, same opisy zaś niezwykle obrazowe.

Mamy tutaj też informację o psychozie medycznej samego Hitlera. Stosując bardzo radykalną dietę, doprowadził on swój organizm do katastrofalnego stanu. Uratował go niejaki Theodor Morell, który trwał przy Hitlerze od 1936 roku aż do upadku Trzeciej Rzeszy. W najważniejszych momentach nazistowskiej ekspansji na Europę Morell aplikował wodzowi kilkanaście zastrzyków dziennie, do tego stopnia, że trudno było znaleźć miejsce do wkłucia kolejnej igły. Wiele decyzji dyktator podejmował pod wpływem narkotyków i środków psychoaktywnych. Do samego końca aplikowano mu strychninę i belladonnę, wstrzykiwano również dożylnie jodynę.

Pozycja zdecydowanie warta uwagi. Serdecznie polecam miłośnikom historii, medycyny i nie tylko.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz