Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 16 września 2018

Co z tą narracją? "Alex" Lemaitre

wyd. Muza
Koronkową robotą byłam zachwycona, nic więc dziwnego, że jak najszybciej sięgnęłam po Alex - drugą część cyklu. Tutaj, niestety, już tak pięknie nie było, z czego zamierzam się czym prędzej wytłumaczyć.


Mniej więcej 75% przyjemności z lektury odebrała mi zmiana sposobu narracji. Wydawnictwo to samo, tłumaczka ta sama, języka francuskiego nie znam, więc nie wiem, na ile oryginał uzasadniał przejście z czasu przeszłego na czas teraźniejszy. Nienawidzę... „Louis wsuwa głowę przez drzwi, po czym wchodzi. Widząc na biurku inspektora rozrzucone kartki, gestem pyta: mogę? Camille kiwa głową, że tak. Louis odwraca kartki [...]”. Mimo całej mojej niechęci do takiego sposobu opowiadania historii, najbardziej irytujące jednak jest to, że ta narracja nie jest konsekwentna i przeplata się ze standardowym czasem przeszłym.

Druga zmiana, z jaką mamy tu do czynienia i która - moim zdaniem - odebrała książce całe napięcie, z którym mieliśmy do czynienia w Koronkowej robocie to zastosowanie dwóch punktów widzenia. Pierwszy plan to wszystko, co dzieje się w związku z prowadzonym śledztwem, drugi zaś opowiada historię porwania tytułowej Alex oraz jej dalszych losów po porwaniu. Niby w pierwszej części przygód komisarza Verhoevena ten punkt widzenia poszukiwanego mordercy też się pojawił (w formie listów), jednak nie był on wprowadzany naprzemiennie z główną opowieścią. Tutaj od samego początku zastosowano równoległą opowieść Alex, co dla mnie odebrało większość tej tajemnicy i zagadki, która tak zachwycała tom wcześniej. Zamiast zagadkowości mamy chaos, nie odpowiadający mi w ogóle, zabrakło przy tym efektu zaskoczenia. Nawet bardziej brutalne sceny nie wzbudzały takich emocji jak w części poprzedniej. Poważnie spadło także tempo akcji.

Istnieje oczywiście spora szansa, że narracja popsuła mi całą lekturę i najzwyczajniej się do książki uprzedziłam. Nie zmienia to faktu, że oceniam ją znacznie niżej od tomu pierwszego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz