wyd. Świat Książki |
Spodziewałam się thrillera medycznego i go nie dostałam. Z tego powodu jestem trochę zawiedziona, ale - mimo wszystko - uważam, że Ostatni
dyżur to naprawdę świetna lektura, szczególnie dla miłośników obyczajówek (sic!). Ponieważ to pierwsza część serii, jestem w stanie wyobrazić sobie nakręcony na tej podstawie serial
kryminalno-medyczno-obyczajowy.
Fabuła
jest prosta. W szpitalu zostają znalezione zwłoki młodej lekarki. Śledczy,
którzy chcą rozwikłać sprawę, muszą wejść w świat szpitala, lekarzy, prywatne
życie zamieszanych w sprawę... Kryminału tutaj jest niewiele, jeśli ktoś więc
podąża w stronę literatury detektywistycznej, lepiej, aby wybrał lekturę inną.
Jeśli jednak jesteś fanem literatury obyczajowej, to jak najbardziej godny polecenia tytuł. Romanse, prywatne życie bohaterów, rozterki, problemy w pracy...
Jak
wspomniałam wcześniej, szukałam thrillera medycznego tudzież kryminału, więc
mnie nie porwało. Momentami nie mogłam doczekać się
momentów, w których autorka powróci do kluczowego, mogłoby się
wydawać, wątku śledztwa policyjnego. Niemniej, dla zwolenników literatury
obyczajowej i romansów może to być bardzo ciekawe doświadczenie, mam bowiem
wrażenie, że Karin Wahlberg stworzyła zupełnie odmienną, charakterystyczną dla
siebie odmianę gatunkową.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz