wyd. Muza |
Każdy z nas ma w mózgu ciało
migdałowate - wieżę kontrolną, dzięki której odczuwamy rzeczywistość i reagujemy na nią emocjonalnie. U psychopatów
rejon odpowiedzialny za odczuwanie strachu jest pusty. Istnieje wiele powodów,
które do tego stanu prowadzą: od genów po trudne dzieciństwo i niewykształcenie
właściwych połączeń.
Gdyby zapytać o odczucia na temat psychopatów, pewnie
większość z nas uznałaby, że boi się takiej osobowości, jednak czyż nie jest
pożądanym umiejętność zachowania spokoju w sytuacji krytycznej? Niektórzy
twierdzą, że psychopatia jest po prostu kolejnym etapem ewolucji i - jeśli
pójść za tą teorią - autor książki ma być osobą, której w ten właśnie sposób
udało się wyewoluować. To przynajmniej wykazały badania, którym poddał się
kiedyś w ramach eksperymentu swojego przyjaciela.
Andy McNab nie trafił na badania przypadkowo i po
znajomości. Jako żołnierz dziesięć lat spędził w jednostce brytyjskich sił
specjalnych. Jest autorem książek o misjach w Iraku. Wielokrotnie odznaczano go
w podziwie dla jego odwagi. Przy okazji pisał thrillery, scenariusze oraz
książki z zakresu literatury faktu. Kevin Dutton zaś to ów przyjaciel McNaba,
który w trakcie badań zweryfikował go jako osobowość psychopatyczną. Teraz panowie
podjęli się misji - chcą nauczyć nas, jak stać się psychopatą. Psychopatą
dobrym - co zabawniejsze - bo potrafiącym zawalczyć o swoje i skoncentrować na
celu.
Kiedy psychologowie używają słowa „psychopata”, tak naprawdę odnoszą się do określonej podgrupy osób o kilku dystynktywnych cechach osobowości. Są to: bezwzględność, nieustraszoność, impulsywność, pewność siebie, skupienie na celu, stalowe nerwy, odporność psychiczna, urok osobisty, charyzma, ograniczona empatia, brak wyrzutów sumienia.
Każdy z nas ma w sobie
te cechy, uplasowane na różnym poziomie. Autorzy książki wyjaśniają to na
przykładzie chirurga, który może mieć wszystkie wymienione cechy, prócz umiejętności
emocjonalnego odcięcia od osoby na stole operacyjnym. Ten psychopatyczny nie
będzie.
Różnice między psychopatą „dobrym” a „złym” zasadzają
się tak naprawdę na stosunku do krzywdzenia innych ludzi. Ten „dobry” nie
będzie bez potrzeby krzywdził innych, odnajdzie w sobie elastyczność
względem otoczenia i ogółu społeczeństwa, a cel, który będzie mu przyświecał to
dobro wszystkich. Jakkolwiek ów altruizm nie wydawałby się naciągany,
psychopatia według autorów książki może być darem i - co ważne! - ten dar może
odkryć w sobie każdy z nas.
Książka w bardzo precyzyjny sposób wyjaśnia, w jaki
sposób działa nasz mózg. Każdy rozdział uzupełniony jest dodatkowymi testami,
analizującymi zarówno to, jakie mamy zadatki na psychopatę, jak i to, w jaki sposób
owe możliwości wykorzystujemy. Zgodnie z testami ja jestem dokładnie na
pograniczu przeciętnego i wysokiego poziomu psychopatii. Co nie oznacza na
szczęście, że jestem Hannibalem Lecterem. Bardzo chętnie jednak zapoznałam się
z poradami, jak doznawać przyjemności i unikać złych konsekwencji. Często te
rady są banalne w swojej prostocie. Jak nauczyć się mówić „nie”? Najlepiej
zacząć od prostych sytuacji: powiedzieć, że ma się coś przeciwko otwarciu okna
w pociągu albo że nie przepuści się kogoś w kolejce. Łatwe? Jednak, jak
udowadniają autorzy, trudne.
Większość porad ma w tej książce podstawy naukowe, są
one jednak ubrane w bardzo przyjemną formę rozmowy między przyjaciółmi
przywołującymi różnego rodzaju przykłady, zagadki logiczne oraz filozoficzno-historyczne
teorie. Stanowią przyjemne wprowadzenie w program siedmiu kroków do psychopaty,
opowiedzianych w równie przyjemny sposób. Nie
oczekujcie jednak, że ta książka zmieni wasze życie. Na pewno jednak
sporo podpowie, uprzytomni, pomoże w asertywności, jeśli tylko podejść do jej
tematu poważnie. Do czego zresztą zachęca.
Uwielbiam książki o takiej tematyce i czytam teraz "Szpital dla psychopatów" - polecam ! :)
OdpowiedzUsuń