wyd. Nasza Księgarnia |
Po kiepskich wrażeniach z lektury Uzasadnionejwątpliwości powracam do Mikaela Brenne’a i Chrisa Tvedta. W tej części cyklu prawnik zajmuje
się obroną Alvina Mo - oskarżonego o gwałt i morderstwo. Później, wskutek
splotu pewnych okoliczności, których nie chcę zaspoilerować, będzie bronił
także ojca Mai - dziewczyny uznanej za ofiarę Mo. Jak łatwo się domyślić, obie
sprawy będą powiązane.
Na własną rękę jest dla mnie znacznie lepszą
lekturą niż poprzednia część. Mimo że część procesowa jest nieco bardziej
wciągająca, nadal jednak pozostaje na niższym poziomie niż dochodzenie do
poszczególnych faktów, które Mikael prowadzi pomiędzy rozprawami. Część obyczajowa
- prywatne życie prawnika - jest na tyle rozszerzona, że powinna
usatysfakcjonować zwolenników wątków obyczajowych w thrillerach prawniczych. Ja
chętnie bym sobie te momenty darowała, na rzecz pogłębienia wątku samej
rozprawy.
Mimo wszystko lekturę uważam za satysfakcjonującą,
godną polecenia i zachęcającą do czytania dalszych części.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz