Łączna liczba wyświetleń

środa, 21 marca 2018

Przede wszystkim o kobietach

wyd. Media Rodzina
Dawno nie czytałam książki, która pozostawiłaby mnie w stanie całkowitej refleksyjności. Dawno nie miałam styczności z książką, dzięki której zarwałam noc. Zacząwszy czytać o 21, utknęłam do 4 nad ranem.

Akcja osadzona została w latach 60. XX wieku. W nocie wydawniczej możemy przeczytać, że jest to książka traktująca przede wszystkim o wzajemnych relacjach czarnoskórych kobiet służących w domach białych rodzi, a także o stosunkach i podejściu między nimi a ich pracodawcami. Możemy też dowiedzieć się, że intencją autorki było przemycenie nam treści zmuszających do refleksji nad dość uniwersalnymi kategoriami, takimi jak człowieczeństwo, tolerancja, przyjaźń, strach czy walka o własne przekonania. Wiem też, że najczęściej o książce mówi się w kontekście ciasta czekoladowego z wkładką...

Ja jednak, czytając Służące, miałam refleksję zupełnie inną. Dla mnie jest to powieść przede wszystkim o kobietach. Mężczyzn w tej książce generalnie jest bardzo mało, a gdy już się pojawiają, to w roli epizodycznej i towarzyszącej. Tworzą tło, klimat, zaskakują, wiele wnoszą - docenić ich więc trzeba. Nie o nich jednak opowiada powieść Kathryn Stockett

Kreacji kobiecych mamy tutaj mnóstwo. Przede wszystkim to dwie czarnoskóre służące: Aibileen i Minny oraz przedstawicielka białej klasy wyższej, Skeeter. Nie wyczerpują one jednak galerii postaci. Jest tu też wyniosła, wyznająca rasistowskie przekonania Hilly, Elizabeth, która przywdziewa różne maski, by wpasować się w wyższe sfery oraz szczególnie przeze mnie ukochana postać nieporadnej, nieszczęśliwej Celii. Stockett okazała się świetnym psychologiem i doskonałym obserwatorem, potrafiącym jednocześnie wszystkie swoje obserwacje przenieść na papier. Uczyniła to w taki sposób, że każda z opisywanych przez nią kobiet jest zupełnie inna, mimo że są wtłoczone w dwie tylko role społeczne: pani lub służąca.

Wspomniana przeze mnie Celia Rae Foote jest osobą, która wzruszyła mnie w tej książce najgłębiej. Wyrwana z prawdziwej biedy nigdy nie przypuszczała, że będzie miała dom z niedźwiedziem grizzly w kącie i kochającego męża. Nie potrafi wpasować się w środowisko miejscowej elity, mimo wszystkiego, co zdobyła w życiu, boleśnie odczuwa braki. Jest osobą cierpiącą, trochę nadwrażliwą, a przy tym w każdym swoim wysiłku wzruszającą. Szczególnego rodzaju kłamstwo, które buduje relacje pomiędzy Celią a jej mężem Johnnym, jest wyrazem ogromnej miłości małżonków.

Ciekawą postacią jest również wspomniana wcześniej Skeeter. Wykształcona, pewna siebie, nastawiona na cel dziewczyna, dla której zamążpójście nie jest szczytem marzeń. Mimo to chciałaby wejść w relację z mężczyzną i nie spodziewa się jeszcze, że znajdzie się w sytuacji, w której będzie musiała dokonać wyboru, co jest dla niej ważniejsze.

Oczywiście, to wszystko nie byłoby tak wiarygodne, gdyby nie realia codzienności. Autorka w bezkompromisowy sposób opisuje ówczesne przekonania. Punktem zwrotnym dla wielu bohaterek książki staje się propozycja ustawy nakazującej budowanie toalet na zewnątrz domu, aby czarnoskóra służba nie korzystała z sedesów białych osób.
Zasada numer trzy: jak gotujesz jedzenie dla białych, próbuj inną łyżką. [...] Zasada numer sześć - nie bijesz jej dzieci. Biali wolą sami spuszczać manto swoim dzieciom.
Zasad jest wiele i nakazują one jadać czarnym osobno, mieć osobną zastawę i nie zapuszczać się do sklepów dla białych. Mimo to, jak pokazuje postać Aibileen, w takich warunkach również można stworzyć prawdziwą więź i pokochać białe dzieci, czasem zdobywając bezgraniczną miłość i wdzięczność swojej pracodawczyni.

Służące wzruszają, ale i można nieźle uśmiać się przy tej lekturze. Czyszczenie niedźwiedzia grizzly czy moment, gdy Skeeter jedzie na pierwszą randkę starą ciężarówką, ciągnąc na przyczepie traktor to przezabawne momenty, pozwalające bawić się lekturą.

Wiem, że istnieje również film z Emmą Stone w roli Skeeter i na pewno również po niego sięgnę. Tymczasem lekturę polecam wszystkim!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz