Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 16 lipca 2018

Zbyt obyczajowy kryminał... "Piękni samobójcy" Hill

wyd. Albatros
Zaczęłam od drugiego tomu przygód inspektora Salgado i, mimo dobrych skojarzeń, nie będę lektury cyklu kontynuować. Miłośnikom kryminałów z bardzo silnie rozbudowanymi wątkami obyczajowymi (ja takich nie darzę miłością) mogę ten cykl z całą pewnością polecić.

Swoją drogą, gdyby wykroić cały wątek obyczajowy, pozostawiając tylko zagadkę kryminalną, Piękni samobójcy nie straciliby wiele. Dla mnie zyskaliby natomiast sporo, bo intryga jest rzeczywiście dobrze dopracowana.

Oto autor zderza nas z tajemniczą sprawą. Gaspar Rodenas dusi swoją półtoraroczną córeczkę poduszką. Później zabija też żonę, na końcu zaś siebie. Następnie samobójstwo popełnia kobieta, pracująca w tej samej firmie co Gaspar. Nie można dłużej mówić o przypadku.

Byłoby zupełnie dobrze w sferze kryminalnego śledztwa, gdyby nie bardzo mocno rozbudowane wątki obyczajowe, którym owo śledztwo zostało poddane w służbę. Dodatkowo zabieg opowiedzenia historii różnych osób w ramach jednej powieści nazbyt często wprowadza zamęt i zamieszanie, czyniąc powieść bardzo zawikłaną.

Miłośnikom klimatu polecam, pozostali mogą sprawę odpuścić bez żalu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz