Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 12 sierpnia 2018

Zawiedziona "Kobieta z pazurem"

wyd. BIS
Konsekwentnie w nurcie kobiecego kryminału pozostaję niezadowolona.

Z Anną Kleiber zetknęłam się już wcześniej, dzięki książce Półtora trupa na głowę. Tamta lektura wywarła na mnie dobre wrażenie, w przypadku Kobiety z pazurem jest już, niestety, znacznie gorzej.

Myślę, że podstawową różnicę stanowi postać głównej bohaterki. Tam nieporadna, starzejąca się i niespełniona dziennikarka wywoływała we mnie wybuchy radości samą swoją osobowością. Tutaj mamy nijaką postać Justyny. Wbrew tytułowi, pazura w niej nie dostrzegam, razi mnie za to jej nijakość i sztuczność. Irytuje też humor na siłę, wprowadzony w momencie, gdy Justyna korzystając z dobrodziejstw lata wypełnia szafki przetworami, aby przetrwać bezrobocie. Nie bawi, naprawdę.

Wątek kryminalny tym razem nie został przez autorkę dopracowany, zaś zwolenniczką motywów romansowych nigdy nie byłam. Tym razem, niestety, pozostają zawiedziona po lekturze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz