Łączna liczba wyświetleń

sobota, 6 stycznia 2018

Miękki kryminał Przemysława Borkowskiego

wyd. Czwarta Strona
Przemysław Borkowski przenosi nas w świat powieści psychologiczno-detektywistycznej i robi to naprawdę dobrze.

Zygmunt Rozłucki w duecie z dziennikarką, Karolinę próbuje rozwiązać tajemnicę motywów samobójstwa człowieka w telewizyjnym studio. Ślady wiodą w przeszłość i angażują naszych bohaterów w skomplikowane międzyludzkie relacje.

Zakładnik jest miękkim kryminałem, w którym zbyt wiele niesamowitości nie dostrzeżemy. Opiera się na dialogach: z jednej strony wykorzystujących specyficzny humor i sarkazm, z drugiej zaś wiedzę psychologiczną i fachowe pojęcia. Te ostatnie momentami trochę drażnią, niewiarygodny wydaje mi się - mimo wszystko - psycholog komunikujący wieści zdaniami naszpikowanymi naukową terminologią. Dialogi jednak uważam za najmocniejszy punkt powieści.

Cała reszta jest poprawna. Sam pomysł chyba nieco niewykorzystany. Samobójstwo człowieka na wizji nie wywołało żadnego większego zamieszania w świecie przedstawionym i nie przekonuje mnie kompletnie argumentacja dziennikarki, iż takie wydarzenie zdąży się szybko zdezaktualizować. Owszem, w dzisiejszych czasach życie newsa jest krótkie, ale tego typu skandale media podkręcają tygodniami.

Książka nie zapada w pamięć jakoś szczególnie, choć nie przeczę, że jej lektura może być przyjemna i całkiem ciekawa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz