Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 7 stycznia 2018

„Wierzę, że Ben Pruitt zabił żonę"... Allen Eskens "Niebiosa mogą runąć"

wyd. Burda Publishing Polska
Wierzę, że Ben Pruitt zabił żonę. Wierzę, że to cwany sukinsyn. I nie wierzę, żeby eksperci badający jego komputer mogli dostarczyć nam coś, czego on sam nie chciałby nam pokazać.

Jeśli szukacie prawniczego thrillera, odrzućcie na bok wszelkie mrozopodróby i weźcie do ręki tę książkę Eskensa. Oto przed wami bardzo przyjemna i wciągająca książka z pogranicza kryminału oraz wspomnianego przeze mnie prawniczego dreszczowca.

Max wielokrotnie wdawał się w sądowe spory z Benem Pruittem. Ma o swoim rywalu jednoznacznie negatywne zdanie. Czytelnik, patrząc na sytuację przez pryzmat doświadczeń Maxa, siłą rzeczy wychodzi od pewnego sposobu myślenia, aby później ów pogląd na sytuację weryfikować wraz z rozwojem akcji i zbieraniem dowodów.

Tu pojawia się istotny plus tej książki! Znajdziemy tu opisy miejsc zbrodni i dokładne relacje z autopsji zwłok. Bohaterowie przedstawią nam swój sposób wnioskowania oraz dochodzenia do hipotez. Powieść stanowi zatem doskonały materiał do amatorskiej śledczej analizy. Dzięki takiemu konstruowaniu akcji w trakcie lektury zmieniamy zdanie na temat winy i odpowiedzialności co najmniej kilkakrotnie, uruchamiamy emocje, wyraźnie sympatyzując z bohaterami lub - względem innych - czując niechęć i nie akceptując pewnych zagrywek. Emocje towarzyszą, tak bohaterom, jak i czytelnikowi, także na sali sądowej.

Same postaci wykreowane przez Eskensa nie są oczywiste. Ich motywacje bywają dyskusyjne, decyzje kontrowersyjne, a postawy nie pozostawiają nas bez refleksji Oto dowód na to, że kryminał nie musi być mało ambitnym zabijaczem czasu.

W książce Eskensa rzeczy nie są oczywiste i ewidentne. Zakończenie zaskakuje, choć jest logicznie związane z treścią całości, o czym możemy się przekonać, czytając książkę ponownie. Rzadko decyduję się na takie zabiegu, a tutaj warto. Bardzo przyzwoita książka dla miłośników gatunku i nie tylko dla takich właśnie. Myślę sobie, że „Niebiosa mogą runąć” to bardzo dobra pozycja do rozpoczęcia swojej przygody z tego typu powieściami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz