Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 22 lutego 2018

Kryminał Szekspirem pisany

wyd. Świat Książki
Teatr Złoczyńców Melanie Rio to dość niezwykły thriller. Co prawda książkę zdjęłam z regału „kryminał”, w internecie zaś przeczytałam, że ze względu na młody wiek bohaterów i miejsce akcji powieść ryzykownie zbliża się do nurtu young adult, to mnie jednak nie odstraszyło. Bardzo dobrze, że nie dałam się zwieść!

Teatr Złoczyńców to tak naprawdę studium ludzkiego charakteru. Opowieść o obsesji, o granicach przyjaźni, o zacieraniu się dystansu między miłością a przyjaźnią. Historia zbrodni. Wszystko to wrzucone w mury elitarnego Dellecher Classical Conservatory, gdzie Szekspir spogląda na człowieka z każdej niemal ściany.

Olivier Marks dzisiaj jest dorosłym człowiekiem. Odbył karę więzienia za morderstwo, które popełnione zostało przed laty w czasie, gdy studiował na elitarnej uczelni artystycznej teatr szekspirowski. W ostatnim dniu niewoli Marksa odwiedza detektyw, który nigdy nie pogodził się z oficjalnym rozstrzygnięciem sprawy i który chce dociec, co tak naprawdę wydarzyło się nad brzegiem jeziora. Zamieszanych jest w to siedem osób i siedem różnych charakterów, odgrywających Szekspirowskie postaci na scenie i będących nimi w życiu. Mamy tutaj bohatera ukochanego przez wszystkich, kusicielkę, złoczyńcę, władcę absolutnego i tyrana, naiwną dziewczynę, ofiarę, a wreszcie zwykłego statystę. Właśnie przez pryzmat ról, do których aspirują postaci, poznajemy ich bliżej. „Dla nas wszystko jest przedstawieniem” - mówi jednej z bohaterów i ma rację, bo Olivier i jego przyjaciele nawet w życiu codziennym mówią Szekspirem, co jest dla mnie prawdziwie zachwycające i nietuzinkowe.

Szekspir pisał, że „Świat jest teatrem, aktorami ludzie” i trudno o lepszą realizację tego motta w praktyce. W książce Rio obserwujemy bowiem jak zmiana ról, przesunięcie osób drugoplanowych do poziomu gwiazd sceny prowadzi najpierw do zaburzenia porządku i relacji, a później do tragedii.

Emocje postaci nie wykluczają emocji aktora. Zamiast tego czuje się wszystko naraz.
W tej książce odpowiedź na pytanie „kto zabił?” nie jest najważniejszą. Najważniejsze staje się obserwowanie charakterów i główna rola życia: przekonanie innych, że jest się niewinnym. Melanie Rio i Teatr Złoczyńców stanowi naprawdę bardzo miłe zaskoczenie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz