Łączna liczba wyświetleń

piątek, 15 września 2017

Kryminalny świat Samuela Bjørka

Jesienna pogoda zdecydowanie zachęca do kryminalnych uniesień. Z mojej strony żadne to wyrzeczenie, bo kryminały są tym, co Tygrysy lubią najbardziej... Tym razem na tapecie wylądowały dwie książki Samuela Bjørka. Obie należą do cyklu przedstawiającego przygody duetu Holger Munch i Mia Krüger.

Sezon niewinnych to pierwsza część tego cyklu. Mamy tu wszystko, czego potrzebuje dobry kryminał: okrutny mord na dzieciach, nie do końca zrozumiałe komunikaty zostawiane przez mordercę przy zwłokach oraz śledczych z problemami osobistymi. Mogłoby się wydawać, że to dość oklepany motyw.

Osobiście nie jestem fanką mocno rozbudowanych wątków osobistych bohaterów prowadzących sprawę. Nudzą mnie i w większości przypadków uważam, że są zbyteczne, chociaż mam też świadomość, po co przez autorów są wprowadzane. Znoszę je zatem, lecz jeśli główne postaci kryminału są przedramatyzowane i obarczone wieloma demonami przyszłości nieco na wyrost, odstrasza mnie to dodatkowo. Tutaj jednak jestem w stanie znieść cały kalejdoskop nieszczęść, ponieważ intryga kryminalna sformułowana jest naprawdę nieźle. Mamy retrospekcję - jednak sensowną, mamy budowanie całości z porozrywanych części sprawy - zręczne, jest i wreszcie psychopata, który w skandynawskim kryminalne być powinien. Efekt burzy jedynie zakończenie: trochę naiwne, trochę sztucznie dramatyzowane, oraz nieco zbyt płascy bohaterowie. Mnogość samych bohaterów w pewnym momencie daje efekt chaosu.

Sama lektura jest jednak stosunkowo interesująca, choć arcydzieła, oczywiście, nie można się spodziewać. Reklamowanie autora jako konkurenta Jo Nesbø, samej książki zaś jako lektury elektryzującej jest, moim zdaniem, przesadzone. Mimo to jest to kawałek poprawnego kryminału.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz