Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 10 października 2017

"Ludzie doskonali" Petera Jamesa... Doskonały pomysł, niedoskonałe wykonanie

Wydawnictwo: Albatros
Książka Petera Jamesa to doskonały punkt wyjścia do rozważań o genetyce i naszych oczekiwaniach względem naszych własnych dzieci. Pomimo tego, że autor snuje opowieść na temat, który dla przeciętnego zjadacza chleba może wydawać się kompletnie abstrakcyjny, po chwili zastanowienia odkrywamy, że rozwój medycyny przybliża nas coraz bardziej do opisywanego stanu rzeczy.

John i Naomi Klaessonowie trafiają na pokład statku-kliniki zarządzanej przez niejakiego Leo Dettore. To kontrowersyjny naukowiec, którego pasją jest genetyka i manipulowanie zasobami genetycznymi płodów. Małżeństwo ma solidny powód, aby zainteresować się projektem . Niedawno stracili syna, który - wraz z genetycznym dziedzictwem - otrzymał od rodziców śmiertelną chorobę. Klaessonowie oczekują jedynie usunięcia wadliwego genu i oddalenia od przyszłego potomstwa koszmarnej wizji, pokusa jednak okazuje się bardzo silna. Moc doktora Dettore jest bowiem znacznie większa. Okazuje się, że manipulować można nie tylko fragmentami DNA odpowiedzialnymi za choroby, ale także dopasować płeć dziecka, wzrost, a nawet rytm snu i metabolizm.

 - Możemy na nowo zaprojektować niektóre z tych grup, co poprawi koordynację dłoni i wzroku waszego syna. Pomoże mu to w takich sportach, jak tenis, squash, baseball i golf. [...]
- Żadne z nas nie jest zbyt dobre w sportach - wyjaśnił John. - Więc dlaczego mu trochę nie pomóc? [...]
- [...] jeśli zostanie mistrzem w tych wszystkich dyscyplinach, nie będzie miał się z kim bawić. Nie chcę stworzyć sportowego supermana, chcę tylko, żeby mój syn był zdrowy i normalny.
Naomi broni się więc przed tak dalece sięgającym projektem:
Nic, co oznaczyliśmy do tej pory, nie uczyni go dziwadłem. Podjęliśmy decyzję co do wzrostu w nadziei, że będzie miał sto osiemdziesiąt centymetrów jak John, zamiast być konusem jak ja, ponieważ słuszny wzrost jest oczywistym atutem dla mężczyzny. Oprócz tego próbowaliśmy jedynie wyeliminować te okropne geny chorób. Nie jesteśmy zainteresowani projektowaniem kształtu jego nosa, koloru oczu czy włosów. Z radością pozostawimy te kwestie losowi.
Gdy kobieta zachodzi w ciążę, okazuje się, że nie wszystko przebiegło zgodnie z projektem. Naomi zostaje matką bliźniąt, dostrzegając ponadto, że „towar” chyba nie jest do końca „zgodny z opisem”.

Książka jest dla mnie interesującym materiałem, pokazującym jak dalece można zabrnąć w poszukiwaniu spełnienia swoich oczekiwań i jak negatywne konsekwencje mogą z tego wyniknąć. Sposób przedstawienia tej historii przez Petera Jamesa na pewno nie pozostawi czytelnika obojętnym, choć pewien niedosyt, zwłaszcza w aspekcie psychologii postaci, pozostaje. Mnie przez całą lekturę towarzyszy złość na bohaterów, irytacja ich postępowaniem i reakcjami na niespodziewane sytuacje. Często sprawiają wrażenie nie do końca umotywowanych. Zakończenie jest zaskakujące, nadal nie zmienia jednak mojego stosunku ani do Naomi i Johna, ani do ich dzieci.

Ludzie doskonali na pewno nie pozostawiają czytelnika obojętnym, zmuszają do refleksji i pogłębiania tematu, w szczególności, jeśli lektura sięgnie również odautorskiego posłowia. Z drugiej strony, nie oczekujcie poważnego psychologicznego i etycznego studium przypadku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz